Przerażające sceny rozegrały się w czwartek w Szprotawie na parkingu jednego z supermarketów. 11-miesięczne dziecko, pozostawione przez rodziców bez opieki wpadło wprost pod cofającego busa.
11-miesięczna dziewczynka odeszła od auta rodziców, którzy zapewne byli zajęci pakowaniem zakupów. Przechadzała się wzdłuż zaparkowanych samochodów. Wreszcie doszła do dużego busa, który właśnie miał wyjechać ze swojego stanowiska.
ZOBACZ TEŻ: Za kilkadziesiąt centów wykonują najgorszą pracę świata. Ofiar wciąż przybywa
Kierowca busa nie miał szans zobaczyć dziecka, które stało tuż obok jego wozu. Skręcając w czasie wyjazdu z miejsca parkingowego, najechał przednim kołem na nóżki dziecka. Nagranie z monitoringu pokazuje jak dziecko upada na ziemię.
Na miejsce od razu zostało wezwane Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, żeby jak najszybciej przetransportować maleństwo do szpitala. Wybrano szpital w Zielonej Górze.
Na miejscu okazało się, że dziecko nie odniosło żadnych poważnych obrażeń! Nóżki nie zostały złamane, ale dziecko przebywa jeszcze na obserwacji. „To cud, że nie doszło do tragedii” – skwitował Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji. Dodał też, że sprawę bada policja, jednak jak na razie nie wiemy czy i kto w tej sprawie może usłyszeć ewentualne zarzuty.
Pozostawianie dzieci samopas w miejscach takie jak parkingi czy nawet same galerie handlowe, to proszenie się o kłopoty. Malutkie dzieci bardzo ciężko zauważyć w lusterku lub przed maską samochodu. Dobrze, że tym razem wszystko dobrze się skończyło!