Niemiecka Policja przez kilkanaście godzin poszukiwała 15-letniej Polki, która najprawdopodobniej zamordowała swojego 3-letniego braciszka. W akcję zaangażowane były dziesiątki policjantów z najnowocześniejszym sprzętem. Nastolatkę udało się złapać.
Tragedia wydarzyła się w miejscowości Detmold, która znajduje się w zachodnich Niemczech. Według doniesień medialnych 15-letnia Oliwia dźgnęła nożem swojego 3-letniego brata po czym uciekła z domu. Nastolatkę widziano potem w okolicy, co ułatwiło poszukiwania.
ZOBACZ TEŻ: 27 lat czekał na wykonanie kary śmierci. Jego ostatnie słowa zszokowały wszystkich
W akcję poszukiwawczą zaangażowano policjantów z Lippe i Bielefeld. W ciągu kilkunastu godzin od zgłoszenia 15-latka została namierzona i zatrzymana – głównie dzięki zeznaniom świadków. W akcję zaangażowano m.in. policyjny śmigłowiec, psy tropiące i dziesiątki funkcjonariuszy, którzy przeczesywali najbardziej prawdopodobne miejsca przebywania nastolatki.
W czasie zatrzymania dziewczyna nie stawiała oporu. Policjanci wyznali, że była bardzo spokojna i milczała.
O tragedii służby zostały poinformowane przez matkę dzieci, która po powrocie z pracy do domu znalazła zwłoki chłopczyka. Jak informuje „Bild” rodzina pochodzi z Polski. Jak na razie nie są znane motywy działania 15-latki.
Dlaczego dziewczyna zdecydowała się na tak makabryczny krok? Nie mogła poradzić sobie z opieką nad bratem? Moment braku kontroli? A może zazdrość i inne rodzinne problemy? Miejmy nadzieje, że służby wyjaśnią sprawę i otoczą tę rodzinę odpowiednią opieką – będzie ona bardzo potrzebna w najbliższych tygodniach, miesiącach, a może nawet latach.