21-letni mężczyzna miał sporego pecha. Nocą z piątku na sobotę zapalił marihuanę i zaczął szaleć po wrocławskim rynku. Traf chciał, że na jego drodze stanął patrol policji. Zatrzymany chłopak tłumaczył policjantom, że „jest na bombie”!
źródła: wprost.pl, foto pixabay.com