Do szokującego zdarzenia doszło w rosyjskiej wiosce niedaleko Kazania. Do mężczyzn siedzących pod sklepem podjechało czarne luksusowe auto. Kierowca otworzył drzwi, wyszedł z samochodu podał jednemu z nich flaszkę wódki. Kilka godzin po wypiciu nieznanego trunku mężczyzna, który dostał butelkę zmarł.
Mężczyzna, który otrzymał butelkę wódki od tajemniczego szofera nie podzielił się z pozostałymi kolegami. Poszedł do domu i na odchodne powiedział tylko, że przyniesie flaszkę później to razem się napiją. Koledzy bardzo się zmartwili kiedy 65-latek długo nie wracał pod sklep. W końcu postanowili pójść do jego mieszkania i sprawdzić co robi. Tam zastali nieprzytomnego kompana alkoholowych libacji, a na stole niedopitą wódkę, którą kilka godzin wcześniej otrzymał od nieznajomego.
Na miejsce wezwano karetkę pogotowia i policję, niestety życia starszego mężczyzny nie udało się uratować. Policja w Kazaniu wszczęła śledztwo w sprawie jego tajemniczej śmierci. Niewykluczone, że alkohol, który dostał od człowieka, który przejeżdżał przez wioskę mógł być zatruty. Bezpośrednią przyczynę śmierci ma wyjaśnić również sekcja zwłok. Śledczy szukają również tajemniczej czarnej limuzyny, która przejeżdżała przez wioskę. Niestety pijący pod sklepem mężczyźni nie są w stanie ustalić marki samochodu przez co policja ma problem.
ZOBACZ TAKŻE:Rosja: pomylili dynamit z parówkami. Część zdążyli zjeść jako zagrychę do wódki!
źródła: thesun.co.uk, foto pixabay.com