Kamil Durczok wydał specjalne oświadczenie, w którym oskarża bank o…
Durczok napisał publicznie o chciwości pracowników banku oraz o „wolnych sądach”.
Na swoim profilu facebookowym zamieścił następujący wpis:
„Przede mną jeden z przełomowych momentów wmoim życiu. W środę Sąd Okręgowy w Katowicach zdecyduje, czy pozostanę na wolności, czy też będę musiał bronić swojego dobrego imienia zza murów aresztu”.Dotąd milczałem. Nie komentowałem ani decyzji Sądu I instancji, ani informacji wyciekających z Prokuratury (…)”.
Jak napisał dziennikarz w środę Sąd Okręgowy w Katowicach zdecyduje w sprawie aresztu, o który wnioskowała prokuratura. Przypomnijmy, że sąd pierwszej instancji nie przychylił się do tego wniosku, ale śledczy złożyli zażalenie na tę decyzję.
W kolejnym akapicie stwierdza, że „sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana niż jej medialny przekaz”. „Przede wszystkim pokazuje, jak bardzo zawieść może bank, instytucja, w której pokłada się zaufanie, jak zawodzą procedury oraz ludzie, którzy w nim pracują” – czytamy we wpisie.
Durczok komentuje decyzję sądu I instancji o odrzuceniu wniosku o areszt. Były dziennikarz komentuje także bieżącą sytuację w polskim sądownictwie. „Sąd, rozpatrując wniosek o tymczasowe aresztowanie, był w stanie spojrzeć na sprawę w sposób wnikliwy i rzetelny. I to nie dlatego, że stanął przed nim Kamil Durczok, tylko dlatego, że był wolny od nacisków i niezależny” – stwierdza.
Durczok został zatrzymany 2 grudnia w sprawie podrobienia dokumentów. Były dziennikarz jest podejrzany o to, że podrobił podpis byłej żony na wekslu opiewającym na sumę ponad dwóch milionów franków szwajcarskich. Sprawa dotyczy kredytu zawartego w sierpniu 2008 roku.
ZOBACZ TEŻ:Tak WOJEWÓDZKI napisał o DURCZOKU! Ten komentarz powala!
W tym roku bank, który udzielił pożyczki, zwrócił się do byłej żony Kamila Durczoka z wezwaniem do wykupu weksla z powodu nieuiszczenia należności. Kobieta zaprzeczyła, że kiedykolwiek złożyła swój podpis na wekslu.
Źródło:gazeta.pl
Źródło zdjęcia:Instagram