Kwarantanna związana z koronawirusem sprawiła, że wiele branż w naszym kraju może wkrótce przeżyć bolesny kryzys. Ale wielu przedsiębiorców nie zamierza się poddawać i załamywać rąk, tylko szybko dostosowują się do nowych realiów. A że Polak potrafi – to i pomysłów na poradzenie sobie z niedogodnościami jest cała masa! Jednym z nich jest np. pierogomat!
Branża gastronomiczna jest jedną z tych, która najbardziej cierpi z powodu kwarantanny koronawirusa. Zamknięte lokale sprawiają, że obroty spadły bardzo dotkliwie. Ale to nie załamuje ich właścicieli, którzy wdrażają coraz to nowe pomysły na poradzenie sobie z trudnościami. Co więcej pokazują też, że mają wielkie serce i mocno wspierają przepracowanych pracowników służb sanitarnych i medycznych. W jednym z polskich miast stanął np…. pierogomat!
Na bardzo ciekawy pomysł wpadł pan Piotr z Poniatowej. Do niedawna swoje potrawy sprzedawał poprzez restaurację działającą przy hotelu Tukan. Teraz nie ma takiej możliwości, w związku z czym właściciel… przygotował pierwszy w Polsce pierogomat! Jak to działa?
ZOBACZ TEŻ: Ten popularny lek na przeziębienie może SZKODZIĆ w wypadku koronawirusa!
Jest to w istocie zwykły automat na produkty spożywcze. Z menu możemy wybrać interesujący nas rodzaj pierogów i zapłacić kartą lub gotówką. Następnie pierogomat otwiera drzwiczki i możemy wyjąć zamówioną przez nas porcja pierogów: ruskich, na słodko, z mięsem, kapustą i grzybami… do wyboru do koloru!
Pierogi kosztują od 5 do 7 złotych, zależnie od porcji. Pan Piotr zapowiada, że nie będzie podnosił cen. Najwyższe normy bezpieczeństwa starają się też spełnić pracownicy setek innych barów, restauracji i innych obiektów gastronomicznych.
Dlatego gdy już przejecie te tony jedzenia, które nakupiliście na zapas z powodu kwarantanny – wesprzyjcie lokalne biznesy i zamówcie od czasu do czasu jedzenie na wynos!