Można powiedzieć, że czarna seria w Ciecierzynie trwa. Po zatrzymaniu dzieciobójczyni, która udusiła czworo swoich małych dzieci, jej partnera i jego rodziców w tajemniczych okolicznościach umarł jeden ze świadków w sprawie. Podobno dobrze znał się z podejrzanymi.
Śmierć samotnie mieszkającego mężczyzny została odkryta dzięki uwadze sąsiadów, którzy wezwali policję. Martwili się, że od kilku dnie nie widzieli go poza domem. 39-letniego mężczyznę znaleziono martwego. Prawdopodobnie mógł być jednym z ważniejszych świadków.
Prokuratura wstępnie wykluczyła udział osób trzecich w śmierci mężczyzny, ale zarazem nie podała żadnych informacji na ten temat. A śmierć stosunkowo młodej osoby, zamieszanej w tą sprawę musi budzić wątpliwości. Zlecono już sekcję zwłok, która ma pomóc ustalić przyczynę śmierci.
ZOBACZ: Piła: nie szło w mu grze, więc odreagował na 2-letniej córce. Skończyło się potwornie
Przedstawiciele służb tonują nastroje i tłumaczą, że mężczyzna był zaledwie jedną z 17 osób przesłuchanych w tej sprawie. Jednak dziennikarze ustalili, że miał on bliskie stosunki z Aleksandrą J. i Dawidem W. Miał się z nimi dobrze znać, często ich odwiedzać i mógł posiadać cenne dla śledczych informacje.
wp.pl/ foto: policja