Każdy z nas czasem myśli o śmierci. Zazwyczaj jest ona dla nas zupełnie abstrakcyjna, czasem jednak zupełnie na poważnie zastanawiamy się „jak to jest?”. Czy wiemy, że umieramy? Czy jesteśmy tego świadomi i jak wyglądają ostatnie chwile na ziemi? Uczeni prawdopodobnie właśnie znaleźli odpowiedź.
Badacze z Uniwersytetu w Southampton przebadali 140 osób, które przeżyły tzw. śmierć kliniczną. Ich zaciekawienie budził fakt, że wiele z osób, które przeżyły coś takiego utrzymywały, że zdawały sobie sprawę z tego, co dzieje się wokół nich, mimo zatrzymania akcji serca. Wygląda więc na to, że wiemy, że umieramy!
Przyjmuje się, że po zatrzymaniu akcji serca nasz mózg pracuje świadomie jeszcze przez około trzydzieści sekund. Później zaczyna się stopniowe obumieranie komórek z braku tlenu. Jednak badani przez uczonych ludzie rzucili nowe światło na tą kwestię.
Okazuje się, że możemy być świadomi nawet do trzech minut od ustania akcji serca! Badani ludzie wspominali o tym, że słyszeli co dzieje się dookoła nich – lekarzy czy dźwięk maszyn na sali reanimacyjnej. Inni zaś doświadczali uczucia spokoju, błogości, czasem wydawało im się, że świat przyśpieszył lub zwolnił. Około 13% badanych uważało, że czuło się tak jakby wyszli ze swojego ciała.
Jeden z badanych mężczyzn dokładnie opisał niemal wszystko co działo się dookoła niego, gdy jego serce przestało bić. Kilka podawało nieco chaotyczne relacje, które brali za halucynacje, ale były zbieżne z tym, co faktycznie działo się na salach szpitalnych.
Część osób czuło też strach, a u sporej części powtarzały się relacje o złotym świetle, tunelu lub promieniach słonecznych. Uczeni liczą, że te informacje pozwolą na dalsze zgłębienie tajemnic ludzkiego mózgu, nie tylko w momencie śmierci, ale w ogóle. Wciąż jednak są to tylko badania oparte na relacjach, wywiadach i odczuciach różnych osób, o różnej wrażliwości, psychice, stanie zdrowia, itd. Czy mogą być miarodajne?
wp.pl/ foto: