Znany polski aktor Piotr Witkowski wcielił się w role m.in. w serialach „Ślad” i „Barwy Szczęścia”. Zagrał on również główną rolę w filmie o życiu rapera Tomasza Chady pt. „Proceder”. Aktor, u którego boku zagrała słynna Małgorzata Kożuchowska powiedział, że wczuł się w rolę. Na tyle mocno, że postanowił się odciąć od wszystkiego i wybrać na grób Chady.
Przypomnijmy, że Tomasz Chada zmarł 18 marca 2018 roku w Rybniku. Na skutek tego, że wyskoczył z okna i doznał poważnych urazów kręgosłupa. Został przewieziony do szpitala w Mysłowicach. Tam ze względu na agresywne zachowanie zdecydowano, że przewieziony zostanie do szpitala psychiatrycznego. Zmarł na izbie przyjęć. O śmierci rapera było bardzo głośno. Miał on zarówno tyle fanów, jak i wrogów. Wisiał na nim wyrok 3 lat pozbawienia wolności za pobicie i napaść. Rolę Tomasza Chady w filmie „Proceder” zagrał Piotr Witkowski.
ZOBACZ:DRAMAT króla disco polo! Jego syn miał WYPADEK!
Chciałem wiedzieć o Chadzie wszystko. Dlaczego kradł? Dlaczego nie mógł się dogadać z kobietami? Jego znajomi prześcigali się w radzeniu mi, jak powinienem go zagrać. W pewnym momencie stwierdziłem, że muszę się od tego odciąć. Pojechałem na grób Chady, zapaliłem papierosa, odpaliłem jemu papierosa, położyłem na jego grobie. Pobyłem tam trochę, „pogadałem” z Tomkiem, zadedykowałem mu tę rolę i postanowiłem, że od teraz to ja decyduję, jak grać – powiedział aktor w wywiadzie udzielonemu „Gali”. Trzeba przyznać, że miał on ciekawy pomysł na duchowe połączenie z raperem… Mrocznie, co?
źródło: se.pl fot. youtube.com