Śledczy z Wrocławia badają sprawę jednego z tamtejszych lekarzy, który rzekomo kilka lat temu skrzywdził swoją 19-letnią pacjentkę. Sprawa jest o tyle ciekawa, że są oni pewni swoich dowodów, tymczasem sąd zdecydował, że ginekolog nie trafi do tymczasowego aresztu, a wystarczy wpłacenie kaucji.
Do opisywanego zdarzenia miało dojść kilka lat temu. 19-latka została poczęstowana drinkiem przez doktora, który następnie dopuścił się na niej gwałtu. Kobieta była w takim szoku, że dopiero po czasie zrozumiała, co się z nią dzieje i co robi ginekolog. Przez kilka lat walczyła z traumą i uczęszczała do psychologa.
ZOBACZ TEŻ: Nurkując w brazylijskiej rzece, natknął się na tego POTWORA. Nakręcił niesamowite video!
Co ważne, w 2014 roku przeciwko temu lekarzowi toczyło się podobne postępowanie. Pewna kobieta oskarżyła go, że w gabinecie poczęstował ją alkoholem, a następnie przeprowadził „badanie”, które z lekarskim profesjonalizmem nie miało nic wspólnego. Zdarzenie zakwalifikowano jako „inne czynności seksualne”, lecz sprawa została umorzona. Teraz śledczy postanowili do niej wrócić.
Ginekolog został zatrzymany w ubiegłą środę, jednak sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury o tymczasowe aresztowanie. Zamiast tego zastosował kaucję w wysokości 120 tys. złotych oraz zakaz opuszczania kraju. Czy faktycznie na lekarza są mocne, obciążające dowody? To już będzie musiał rozstrzygnąć sąd.
dzienniklodzki.pl/ fakt.pl/ foto: zdjęcie ilustracyjne. screenshot