Akcja trwała chwilę i została zarejestrowana telefonem komórkowym. Z pontonowej łodzi na zatłoczoną plażę w Hiszpanii wyskoczyli imigranci.
Po szturmie na plażę migranci wspięli się na klif i zniknęli. Na filmie słychać, jak jedna z obserwujących zajście osób krzyczy po hiszpańsku, że kierują się w stronę luksusowego hotelu Sancti Petri Melia. Jeden ze świadków całego zajścia mówi:
Sadziliśmy, że nie dobiją do plaży, bo to nie jest coś, co oglądamy tutaj na co dzień, ale oni bardzo szybko skierowali ponton w stronę lądu, wyskoczyli na plażę, przebiegli ją sprintem i wspięli się na klify.
[ZOBACZ: Arcybiskup watykański PRZERYWA MILCZENIE na temat PEDOFILII wśród księży!]
https://www.youtube.com/watch?v=wXN6p3pGPB0
Kilka dni wcześniej na plaży w Zahorze pojawiło się około 30 migrantów. Władze Hiszpanii szukają również innej, około 50-osobowej grupy, która przybiła do brzegu miesiąc wcześniej. Ewidentnie władze nie potrafią sobie z tym poradzić.
źródło: o2