Do strasznej tragedii doszło na oddziale położniczym prywatnego szpitala w miejscowości Farrukhabad w Indiach. Dziecko, które przyszło na świat kilka godzin wcześniej zostało zostawione przez lekarzy na porodówce bez żadnej opieki. Chwila nieuwagi kosztowała maleństwo życie.
Dramat noworodka i jego rodziców wydarzył się 13 stycznia. Maluszek, który przyszedł na świat kilka godzin wcześniej został zostawiony na porodówce bez żadnej opieki. Kiedy medycy rozmawiali z jego rodzicami, do sali na parterze dostało się kilka bezpańskich psów. Zwierzęta nie miały żadnych problemów, ponieważ ze względu na upał wszystkie okna były szeroko otwarte. Agresywne psy rzuciły się na bezbronne niemowlę i rozszarpały je!
ZOBACZ:Potworny wypadek na porodówce – matka urodziła dziecko w trzech kawałkach!
Lekarze początkowo chcieli przekupić zrozpaczonych rodziców pieniędzmi. Mało tego starali się ukryć, w jaki sposób zmarło ich dziecko. Dopiero kiedy ci zaprotestowali medycy musieli pokazać im okaleczone dziecko. Ojciec i matka chłopca postanowili zgłosić sprawę na policję i wytoczyć placówce proces. Pierwsze ustalenia w sprawie śmierci noworodka wskazują, że zmarło od licznych ugryzień. Śledztwo wykazało również, że szpital pracował bez ważnej licencji, która wygasła jakiś czas temu. Wiadomo już, że władze placówki poniosą surowe konsekwencje.
źródła: theguardian.com, foto: pixabay.com