Kinga Rusin o koronawirusie: prezenterka ROZPŁAKAŁA SIĘ na wizji

Epidemia koronawirusa zdaje się trwać bez końca. Choć to raptem miesiąc ograniczeń, mnóstwo Polaków zostało bez pracy, przebywa w samoizolacji i nie może spędzić świąt z bliskimi. O swoich odczuciach na ten temat opowiedziała prezenterka Kinga Rusin, dla której ta rozmowa była wyjątkowo emocjonalnym przeżyciem. 

Kinga Rusin była gościem swoich kolegów z redakcji TVN w programie „Dzień Dobry TVN”. Do rozmowy poza nią zaproszono także innych prezenterów programu: Filip Chajzer, Piotr Kraśko, Małgorzata Ohme. Jednak to fragment z Kingą Rusin zrobił na widzach największe wrażenie. Kobieta opowiadając o tegorocznej Wielkanocy nie potrafiła zatrzymać łez. Skąd taka dramatyczna reakcja?

 

Kinga Rusin przyznała, że Wielkanoc w tym roku jest dla niej wyjątkowo smutnym i przygnębiającym przeżyciem. Żeby zachować pozory kobieta w trakcie wywiadu na żywo trenowała na rowerku stacjonarnym. Opowiadała o tym, że jej firma kosmetyczna pracuje zdalnie, a ona sama stara się dbać o formę. Jednak pozory twardej bizneswoman szybko opadły. Wystarczyło w kilku słowach nawiązać do tego, jak Rusin znosi ograniczenia wynikłe z epidemii koronawirusa.

 

ZOBACZ TEŻ: Polscy pogranicznicy zaobserwowali UFO. Powód wizyty „obcych” był bardzo prozaiczny…

 

Kinga Rusin rozpłakała się na wizji, gdy zaczęła mówić, że w tym roku spędzi święta bez swojej ukochanej mamy. Dziennikarka tłumaczyła, że nie chce ryzykować, zaś prowadzący program Andrzej Sołtysik i Anna Kalczyńskastarali się pocieszyć swoją koleżankę po fachu.

 

Tegoroczną Wielkanoc wierni muszą spędzić we własnych domach. Utrzymano ograniczenia w ilości wiernych, którzy mogą przebywać w kościele, więc musimy przeżywać Święta w swoich czterech ścianach.

 

Komentarze