W ostatnich miesiącach zapanowała prawdziwa kleszczowa panika. Zdaniem wielu pajęczaków jest naprawdę wyjątkowo dużo, a statystyki zachorowań na boreliozę są coraz gorsze. Tymczasem okazuje się, że kleszcze mogą przenosić znacznie więcej bakterii i wirusów groźnych dla ludzi.
Tym razem niepokojącego odkrycia dokonali naukowcy z Chin. Badając przypadki 86 ugryzionych przez kleszcze ludzi, u których wystąpiły objawy niepokojąco zbliżone do kleszczowego zapalenia mózgu doszli do wniosku, że mają do czynienia z zupełnie nowym i nieznanym wirusem!
ZOBACZ TEŻ: Mielec: chciał spełnić marzenie o skoku na spadochronie. W jednej chwili wszystko zmieniło się w koszmar
Objawy to przede wszystkim ból głowy, wysoka gorączka, kaszel, osłabienie i zmęczenie, czasem również nudności. Co ciekawe w tych przypadkach wystarczyło na szczęście zaledwie 8-dniowe podawanie leków przeciwwirusowych i antybiotyków.
ZOBACZ TEŻ: Atakują chmarami i mogą być bardzo groźne. Latające kleszcze – jest ich coraz więcej w naszych lasach
Zarażeni pacjenci pochodzili z północno-wschodnich Chin. Winowajcą ich zarażenia był kleszcz tajgowy. Występuje on również w Europie, głównie na północy Rosji, oraz Estonii i Łotwie. Badacze nazwali nowego wirusa alongshan. Co więcej, zarażone nim bywają również komary.
Na razie brak dowodów na to, że wirus ten może przenosić się z człowieka na człowieka. Ale ponieważ świat nie stoi w miejscu, trudno przewidzieć jak wyewoluują wirusy, których nosicielami są kleszcze i inne pasożyty. Kto wie, co czeka nas za dekadę, lub dwie?
wp.tv/ foto: pixabay