Koszmarny wypadek przydarzył się w rejonie lipowieckim obwodu winnickiego na Ukrainie. Rodzice odnaleźli zwłoki swojego 9-miesięcznego dziecka pozostawionego w wózku. Wszystko wskazuje na to, że do śmierci dziecka przyczynił się… ich kot, który wskoczył do wózka!
Matka dziewczynki zajmowała się domowymi obowiązkami, a w tym czasie jej 9-miesięczna córka Aleksandra leżała w wózku ustawionym przed domem. Gdy kobieta wyszła przed dom zobaczyć, czy z dzieckiem wszystko w porządku, z wózka wyskoczył i uciekł kot.
ZOBACZ TEŻ: Wysłała mu 47 TYSIĘCY sms-ów. Młody mężczyzna tego nie wytrzymał
Doszło do potwornego wypadku. Kot, który pragnął się ogrzać wskoczył do wózka i położył się na dziecku uniemożliwiając mu oddychanie. Malec nie był w stanie się obronić i przygnieciony kotem udusił się.
Dziecko było dobrze ubrane. Kiedy przyjechaliśmy, wciąż było ciepło. Znaleźliśmy je w stanie śmierci klinicznej
– powiedziała mediom pielęgniarka Halina Zacharczuk, która jako pierwsza była na miejscu fatalnego wypadku.
Ciało dziecka zostało zabezpieczone do sekcji zwłok, która ma pomóc w odpowiedzi na pytanie dlaczego dziewczynka zmarła. Jednak jak twierdzą śledczy jest to najpewniej wynik niedoboru tlenu i po prostu fatalnego wypadku.
Wstępna opinia eksperta jest taka, że to była asfiksja. Na ciele dziecka nie ma żadnych obrażeń. Nie podejmujemy żadnych działań przeciwko matce
– Powiedział Pawło Darmorgraj, z lokalnej policji.