Właśnie uprawomocnił się wyrok w bardzo „poważnej” sprawie tj. kradzieży 2 cukierków o wartości 60 groszy!
Na początku stycznia, w jednym ze sklepów w Ustce, pracownik zauważył, że kobieta ukradła 2 cukierki. Została wezwana policja, a pani miała się stawić na komisariat, by złożyć zeznania. Kobieta nie przyszła, więc do Sądu Rejonowego w Słupsku skierowano wniosek o jej ukaranie.
Po tym wniosku zapadł zaoczny wyrok skazujący na karę miesiąca ograniczenia wolności w postaci 20 godzin prac społecznych. Kobieta napisała odwołanie wskazując, że leczy się psychiatrycznie. Nie stawiła się jednak na badanie, więc dopiero na podstawie wcześniejszej dokumentacji medycznej, biegli orzekli niepoczytalność kobiety w momencie kradzieży cukierków.
W efekcie, 9 marca zapadło postanowienie o umorzeniu postępowania zgodnie z art. 17 par. 1 kodeksu wykroczeń:
„nie popełnia wykroczenia, kto z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem.”
Postanowienie uprawomocniło się 7 kwietnia, zatem cała procedura toczyła się „tylko” ok. 3 miesiące.
Cukierki były warte 60 groszy. Postępowanie w sprawie, zapewne kilka-kilkanaście tysięcy złotych. Gdzie tu logika?
źródło: trojmiasto.wyborcza
ms