Tragedia wydarzyła się w środę około godziny 20. Na jednej z siłowni w Puławach ćwiczyła 45-letnia kobieta. W pewnym momencie zasłabła i niestety już się nie obudziła. Mimo reanimacji innych ćwiczących i zespołu ratowników jej życia nie udało się uratować.
Zastanawiające w tej sprawie jest podejście prokuratury. Prokurator zajmujący się sprawą z góry przyjął, że przyczyna śmierci kobiety z siłowni była w pełni naturalna. Założono, że kobieta miała problemy ze zdrowiem. W związku z tym nie zamierza nawet przeprowadzić sekcji zwłok!
Na tym etapie postępowania nie można powiedzieć, żeby zasłabnięcie było związane z wykonywaniem ćwiczeń
– powiedział dziennikarzom Grzegorz Kwit, szef prokuratury rejonowej w Puławach.
Śmierć 45-letniej kobiety, prowadzącej aktywny tryb życia raczej nie jest czymś normalnym. Być może prokuratura posiada więcej informacji na temat jej stanu zdrowia, które nie zostały podane do publicznej wiadomości. Bo jeśli nie, to chyba decyzja o braku sekcji jest zbyt pochopna.