Mężczyzna ogłaszał się jako organizator rejsów. Zbierał od zainteresowanych pieniądze na wycieczkę jachtem po Morzu Śródziemnym. W ten sposób wzbogacił się o kilka łatwych tysięcy złotych.
Pierwsze ofiary poznał na terenie Trójmiasta. Kontynuował z nimi znajomość przez portal społecznościowy. Spotykał się z nimi w Warszawie. Kreował się na przedsiębiorce z firmą w Luksemburgu i we Włoszech.
W styczniu zaproponował wspólny rejs po Morzu Śródziemnym. Zapewniał, że ma własny jacht i za niewielką opłatą wypłynie razem z nimi i grupą znajomych. Poprosił o pieniądze na przelot do Bergamo we Włoszech oraz opłaty portowe. Na propozycję przystało 6 par. Wylot z Warszawy miał nastąpić pod koniec kwietnia.
Dzień przed wylotem zamieści na portalu społecznościowym informację, że uległ wypadkowi i wycieczka się nie odbędzie. Obiecał zwrócić pieniądze ale tylko na tym się skończyło. Kontakt się urwał. Pokrzywdzeni zawiadomili o całej sprawie mokotowskich kryminalnych. Ci ustalili, że może on przebywać na terenie powiatu gorlickiego w Małopolsce.
W zatrzymaniu policjantom pomogli koledzy z komisariatu w Bieczu. Paweł Ś. został przekonwojowany przez policjantów do Warszawy, gdzie usłyszał zarzuty. Mężczyzna oszukał 6 par na kwotę blisko 5 tysięcy złotych.
W świetle zebranych dowodów sąd miał wątpliwości w kwestii postępowała Pawła Ś. i zastosował wobec niego 3 miesięczny areszt. Teraz może mu grozić kara nawet do 8 lat więzienia.
Źródło: policja.pl
kd