Wikariusz z jednej z kieleckich parafii wniósł oskarżenie o stalking, ale to nie wszystko! W grę wchodzą również pobicie i zawód miłosny.
Według 46-letniej mieszkanki Kielc, jeden z wikariuszy jej parafii (parafia pod wezwaniem Świętej Królowej Jadwigi) zaczął ją adorować i traktować w szczególny sposób. 34-letni ksiądz nie zgadza się z tym, co mówi parafianka, mówi natomiast, że jej zachowanie niszczy mu opinie.
Zdaniem księdza, kobieta opowiada, że się w niej zakochał, a następnie porzucił i zranił. Z jego zeznań wynika, że była nawet u biskupa Jana Piotrowskiego i rodziców księdza. Wypisuje na mój temat jakieś brednie na ławkach i przystankach. Niby dziecinada, ale opinię mam zepsutą. Pogodzenie się albo normalne porozmawianie z tą kobietą nie jest możliwe, bo jest roszczeniowa i ma wobec mnie jakieś zamiary – zdradził dla jednej z lokalnych gazet.
Zarówno ksiądz, jak i jego parafianka oraz ich wspólna znajoma twierdzą, że doszło do wspólnego spotkania, na którym mieli zażegnać konflikt, jednak całe starania poszły na marne, a ich spotkanie zakończyło się rękoczynem – kobieta uderzyła księdza.
W ostatnim czasie kobieta czuła się bardzo samotna, od kilku lat nie ma partnera – ujawnia jej przyjaciółka. Oskarżona o nękanie drugiej osoby i naruszenie jej prywatności, kobieta nie przyznaje się do zarzucanych jej czynów.
Ksiądz chce z kolei rozstrzygnąć tą sprawę przy pomocy sądu. 31 marca został skierowany akt oskarżenia do sądu o stalking, w którym duchowny występuje w charakterze pokrzywdzonego.
źródło: echodnia
fot.: pixabay
KG