Modlił się przed Trybunałem Konstytucyjnym. Teraz ma problemy.

We wrześniu tego roku przed Trybunałem Konstytucyjnym wiele osób modliło się o uratowanie dzieci zagrożonych aborcją.

To wtedy Trybunał Konstytucyjny miał wydać decyzję dotyczącą aborcji. Przedstawiciele organizacji i ruchów pro life organizowali więc modlitwy o wydanie zakazu aborcji. Jak podaje Fundacja Życie i Rodzina, 19 października 2020 r. na miejscu pojawiła się Policja i podeszła do zgromadzonych:

 

z uporem ich legitymowała i próbowała zmusić do odejścia spod bramy Trybunału. W tym dniu limit osób biorących udział w pikiecie wynosił 10 i tyle faktycznie uczestniczyło w zgromadzeniu. Kolejne kilkanaście znajdowało się w pewnej odległości i także modliło się za nienarodzone dzieci.

 

Jedną z osób odpowiedzialnych za organizację modlitwy był pan Kamil, który teraz ma spore problemy.

 

Mimo tego, że dopełnił wszystkich formalności i przestrzegał prawa, funkcjonariusze wydzwaniają do niego i wzywają na przesłuchania stawiając zarzut przekroczenia liczby osób w czasie odmawiania różańca!

 

Wydaje się też, że zupełnie inaczej potraktowano tysiące osób, które brały udział w tak zwanych Strajkach Kobiet. Wówczas zgromadzenia przekraczały wszelkie limity oraz obowiązujące przepisy dotyczące dystansu społecznego itp.

 

fot. Fundacja Życie i Rodzina

źródło: Fundacja Życie i Rodzina

Komentarze