11 detektywów wytoczyło bardzo poważne oskarżenia w kierunku Wielkiej Brytanii. Ich zdaniem kraj ten tuszował zbrodnie wojenne swoich żołnierzy popełniane w Afganistanie i Iraku. W grę wchodzić miało nawet „mordowanie dzieci i torturowanie cywilów”.
Dziennikarskie śledztwo w tej sprawie prowadziły BBC Panorama i Sunday Times. Porozumieli się oni z 11 detektywami, którzy twierdzą, że zebrali wiele mocnych dowodów, które świadczą o tym, że rząd Wielkiej Brytanii ukrywał odrażające czyny swoich wojskowych.
ZOBACZ TEŻ: Dramatyczny wypadek w jaskini na Jurze. „Bardzo cierpiał przez kilka godzin”
Detektywi współpracujący z mediami podali, że mają aż 52 udokumentowane przypadki zabójstw dokonanych przez wojskowych. Wśród ich ofiar są również dzieci. Ministerstwo Obrony Narodowej Wielkiej Brytanii zaprzecza i uważa, że oskarżenia są zupełnie bezpodstawne.
Ministerstwo Obrony nie miało zamiaru ścigać żadnego żołnierza, niezależnie od jego rangi, chyba że było to absolutnie konieczne i nie mogliby się od tego uchronić
– powiedział jeden z detektywów zespołu IHAT, który badał sprawę.
Jednym z przykładów tuszowania zbrodni miało być zastrzelenie przez brytyjskiego żołnierza irackiego policjanta w czasie patrolu w Basrze w 2003 roku. Zdaniem resortu obrony Wielkiej Brytanii żołnierz działał w obronie własnej. To policjant miał pierwszy do niego strzelić. Podobno był na to świadek.
Detektywi dotarli do rzekomego naocznego świadka, który powiedział im, że ani nie widział tego zdarzenia, a jedynie słyszał pojedynczy strzał. To zupełnie obala oficjalną wersję zdarzeń.
Jeśli pozostałe przypadki są tak samo dobrze udokumentowane, to brytyjska armia będzie miała spory wizerunkowy kłopot.