Przerażający wypadek miał miejsce w nocy z niedzieli na poniedziałek przy ulicy Świętokrzyskiej w Warszawie. 18-letni chłopak, spadł z 18-piętrowego wieżowca wprost na mężczyznę siedzącego w ogródku piwnym poniżej.
Wszystko wskazuje na to, że było to samobójstwo. Nastolatek wyskoczył z ostatniego piętra wieżowca i upadł na teren ogródka piwnego, który znajdował się pod blokiem. Pech chciał, że wprost na siedzącego tam starszego mężczyznę.
CZYTAJ TEŻ: Krzyżacy walczą w SĄDZIE o odzyskanie ZAMKU. To koniec wielkiej atrakcji turystycznej?
Nastolatek zginął na miejscu, zaś mężczyzna w krytycznym stanie trafił do szpitala. Ma liczne złamania i jak dotąd nie odzyskał przytomności. Okoliczności zdarzenia bada policja.
To nie pierwszy tego typu fatalny przypadek. W 2013 roku cała Polska żyła historią Beaty Jałochy, fizjoterapeutki, na którą spadł skaczący z 7 piętra samobójca. Kobieta przeżyła, ale została sparaliżowana. Do dzisiaj się rehabilituje, ale stara się być aktywną i motywującą innych do działania osobą.
o2.pl/ foto: zdjęcie ilustracyjne/policja