Czego się nie robi dla swoich ulubionych gwiazd! Zapewne z takiego założenia wyszedł 19-letni Zemarcuis Scott z Arkansas. Postanowił ukraść samolot, żeby szybko dostać się na koncert swojego ulubionego rapera. Nie przeszkadzał mu fakt, że nie ma pojęcia o samolotach!
Do zdarzenia doszło w lipcu zeszłego roku. Scott przedarł się przez płot na teren lotniska w Texarkana i skierował się do jednej z mniejszych maszyn stojących na płycie. Od razu został zauważony przez ochroniarzy, którzy wezwali policję i w międzyczasie ruszyli po podejrzanego pod samolot.
Policjanci weszli na pokład samolotu, do którego wślizgnął się Scott w momencie gdy siadł już za sterami i zaczynał losowo przełączać guziki i przełączniki. Jak wytłumaczył… chciał polecieć do Chicago na koncert rapera Famous Dexa!
ZOBACZ: Lublin: Litwin chciał wnieść TO na pokład samolotu. Wcale się nie krył!
Nastolatkowi nie przeszkadzało, że nie umie pilotować samolotu, uznał, że doleci jeśli tylko będzie przełączał przyciski i przesuwał dźwignie. Jego obrońcy od razu zawnioskowali o przebadanie go przez biegłych psychiatrów, jednak ci stwierdzili, że w momencie popełniania przestępstwa był poczytalny.
Sędzia za ten idiotyczny wybryk wlepił Scottowi tysiąc dolarów grzywny, nakazał pokryć koszty postępowania sądowego oraz uczestniczyć w leczeniu psychiatrycznym, jeśli zostanie na nie skierowany. Mimo wszystko to chyba nie najstraszniejsza możliwa kara jak za wtargnięcie na teren lotniska. Szczególnie w czasach islamskiego terroryzmu!
o2.pl/ foto: screenshot youtube