Rodzice dziewczynek nie podejrzewali, że mogło stać się coś strasznego. Najpierw obdzwonili znajomych dziewczynek, a potem postanowili wezwać policję. Nawet gdy dziewczynki nie odnalazły się przed zmierzchem, rodzice byli dobrej myśli.
Niestety, następnego dnia rano poszukujący dziewczynek policjanci odnaleźli ich zwłoki. Ze względu na charakter sprawy policja nie ujawnia szczegółów zbrodni. Prawdopodobnie morderstwo dziewczynek miało podłoże napaści seksualnej.
Wiemy natomiast, że niedługo przed śmiercią dziewczynki nagrały prawdopodobnego mordercę. Na filmie zabezpieczonym na telefonie Libby widać mężczyznę w granatowej kurtce i dżinsach. Słychać też jak mówi on „Chłopaki” i „w dół wzgórza”. Śledczy uważają, że to on jest mordercą oraz że może pochodzić z lokalnej społeczności.
Z tego powodu mieszkańcy Delphi wciąż żyją w strachu. Nie wiedzą, czy morderca nie zaatakuje po raz drugi.
Jeśli zostanie znaleziony, będę spała trochę lepiej, wiedząc, że nie skrzywdzi już nikogo więcej, ale to nie przywróci życia mojemu dziecka
– powiedziała mediom matka Abby.
Na znak pamięci o dziewczynkach mieszkańcy okolicy często wieczorami palą świece w oknach domów. Mato symbolizować, że ich ofiary wciąż czekają na sprawiedliwość, bo winny zbrodni jest na wolności.