Już drugi raz w krótkim czasie Polska staje na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ w poważnymi oskarżeniami wobec Rosji. I znów chodzi o naruszenia przestrzeni NATO. Tym razem Radosław Sikorski nie gryzł się w język. – Jeśli kolejna rakieta albo samolot znajdą się w naszej przestrzeni powietrznej i zostaną zestrzelone, proszę nie przychodzić tutaj, aby narzekać. Ostrzegaliśmy! – grzmiał szef polskiej dyplomacji.
Na sali w Nowym Jorku Sikorski mówił wprost: rosyjskie drony nad Polską, myśliwce MiG-31 nad Estonią i prowokacje nad Bałtykiem to nie „przypadki”.
Jeśli były to wypadki, to gdzie są dowody, przyznanie się, przeprosiny? Nie słyszeliśmy tego
– wyliczał.
A potem uderzył w samego Putina, kpiąc z niego oraz zainicjowanej przez niego „operacji specjalnej”.
Wasza „trzydniowa operacja” trwa już dziesięć lat i nie potrafi podbić nawet Donbasu
– skonstatował Sikorski.
Rosyjski dyplomata o rakiecie w Wyrykach
Odpowiedź Rosji była do przewidzenia. Dmitrij Polanski, przedstawiciel Moskwy przy ONZ, próbował odwrócić sytuację i pomogło mu w tym zamieszanie, które miało miejsce w Polsce z wydarzeniami we wsi Wyryki. Tam na mieszkalny budynek miał spaść rosyjski dron, ale szybko okazało się, co rząd ukrył w oficjalnych przekazach, że to była rakieta z polskiego samolotu.
To Polska odpowiada za prowokacje. Sama strzela, a później oskarża nas
mówił dyplomata.
Rosjanie twierdzą, że to Warszawa manipuluje faktami, by „wciągnąć NATO do wojny”. Ta sprawa z Lubelszczyzny, nie pomogła Polsce. I nie chodzi o sam fakt uderzenia polskiej rakiety, ponieważ takie rzeczy się zdarzają, ale o próbę zatajenia tego przez rząd. Rosjanie postanowili to wykorzystać.
Sikorski buduje pozycję
W ONZ Radosław Sikorski mówił ostro, niemal wojennym tonem.
Wiemy, że nie potraficie żyć w pokoju ze swoimi sąsiadami. Wasz szalony nacjonalizm nie ustąpi, dopóki nie zrozumiecie, że imperium nie zostanie odbudowane
– zwrócił się bezpośrednio do rosyjskich władz.
Jedno jest pewne: Sikorski wszedł w rolę twardego gracza. Dla Moskwy – wróg numer jeden na forum ONZ. Dla części wyborców Koalicji Obywatelskiej w Polsce – symbol zdecydowanej postawy wobec Rosji. Rzecz w tym, że rząd Donalda Tuska w kwestiach bezpieczeństwa nie jest wiarygodny dla Polaków.
Wiktoria Sikorska
