Dzisiaj w godzinach rannych doszło do tragicznego wypadku nieopodal Nowej Rudy na Dolnym Śląsku. Osobowy volkswagen wjechał wprost pod koła rozpędzonego tira. Siła wypadku była tak wielka, że auto rozpadło się na pół!
Dramat rozegrał się tuż przed 4 rano na drodze wojewódzkiej nr 381 w Nowej Rudzie. Kierujący osobowym volkswagenem stracił panowanie nad pojazdem i zderzył się czołowo z ciągnikiem siodłowym marki Volvo.Siła uderzenia była tak wielka, że auto przełamało się na pół i rozpadło na mniejsze kawałki.
Trzy osoby w wieku 19-21 lat zginęły na miejscu, dwie zostały przewiezione do szpitala. Wszyscy poszkodowani podróżowali autem osobowym.
Kierowcą tira był Czech. Nie ucierpiał w wyniku wypadku, a badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy.
Co zgubiło kierującego i pasażerów volkswagena? Możemy tylko snuć przypuszczenia. Sądząc po rozmiarach zniszczeń, prędkość w momencie wypadku musiała być bardzo dużo. Nadmierna brawura? Zmęczenie nocną jazdą? Alkohol? A może wszystkie te czynniki razem – to już musi ustalić policyjne śledztwo.
fakt.pl/ facebook.com