Nowe teorie nt. zniknięcia Kim Dzong Una. Wsiadł w prywatny pociąg i wyjechał?

Od kilku dni los dyktatora Korei Północnej Kim Dzong Una jest na ustach wielu ekspertów, analityków i opinii publicznej. Umiłowany Przywódca zniknął gdzieś na początku kwietnia i nikt od tego czasu nie widział go pokazującego się publicznie. Pojawiły się nowe informacje na temat jego nieobecności. 

Przypomnijmy, że część południowokoreańskich mediów, a za nimi m.in. CNN informowały kilka dni temu, że Kim Dzong Un przeszedł operację serca i znajduje się w stanie krytycznym. Informacja ta została szybko zdementowana przez południowokoreański wywiad i niektóre media z tego kraju, lepiej poinformowane o sytuacji w Korei Północnej. Z dużą rezerwą odniósł się do tych rewelacji także prezydent USA Donald Trump, który stwierdził, że nie wierzy w rewelacje CNN.

 

ZOBACZ TEŻ: Siostra Kim Dzong Una będzie jego NASTĘPCZYNIĄ? Niejasna sytuacja w Korei Północnej – gdzie się podział dyktator?

 

Nowe informacje w sprawie zniknięcia Kim Dzong Una podał portal internetowy z Południowej Korei, Ichannela. Według jego informacji dyktator wsiadł do prywatnego pociągu w Pjongjangu i udał się nim do nadmorskiego kurortu Wonsan. Rzekomo miało to nastąpić w momencie, w którym w jego otoczeniu pojawili się zakażeni przez koronawirusa SARS-CoV-2. Informacje te potwierdza japońska gazeta Sensei.

 

W związku z teoriami o złym stanie zdrowia Kim Dzong Una trwają spekulacje na temat tego, kto mógł przejąć po nim władzę. Na pierwsze miejsca wysuwają się zdecydowanie siostra dyktatora Kim Jo Dzong oraz Ch’oe Ryong Hae – jedna z najważniejszych osób w państwie. Hae jest wicemarszałkiem armii północnokoreańskiej i przewodniczącym Prezydium Najwyższego Zgromadzenia Ludowego Korei Północnej, które nie tak dawno zebrało się bez Kim Dzong Una.

Komentarze