To się nazywa zemsta doskonała! Choć z drugiej strony trzeba przyznać, że rykoszetem oberwali nie ci odpowiedzialni bezpośrednio, ale za to sprawa zyskała znaczny rozgłos. Pan Andrzej Woźniak przez kilka lat walczył przed sądem z nieuczciwym ojcem, uchylającym się od alimentów. Gdy przegrał sprawę, postanowił w nietypowy sposób wyrazić swoje oburzenie…
Mimo prawomocnych wyroków, ojciec Andrzeja Woźniaka uchylał się od płacenia alimentów. Ostatnią, trwającą 3 lata, sprawę mężczyzna wytoczył policji, za niedopełnienie obowiązków. Przegrał. Sąd nakazał mu zapłatę 1250 złotych kosztów sądowych. 500 złotych zapłacił od razu, a pozostałe 750 4 lutego.
ZOBACZ: Sadził ziemniaki na polu swojej partnerki. Nagle dokonał makabrycznego odkrycia
Do kasy sądu przyszedł z dwoma 30-kilogramowymi workami monet! Miał w nich wyłącznie monety 1, 2 i 5-groszowe. Kasjerka odmówiła przyjęcia zapłaty. Dyrektor sądu kazała mu samemu przeliczyć pieniądze i posegregować je po co najmniej 100 złotych w jednym worku!
Posunięto się nawet do tego, że wezwano policję. Funkcjonariusze stwierdzili, ku wściekłości pani dyrektor, że groszówki to oficjalny środek płatniczy w Polsce, w związku z czym sąd nie ma prawa odmówić ich przyjęcia.
ZOBACZ JAK SKOŃCZYŁA SIĘ TA HISTORIA – artykuł ma drugą stronę!