Niewyobrażalny wypadek miał miejsce w mieście Perejasław Chmielnicki na Ukrainie. Policjanci znajdujący się pod wpływem alkoholu urządzili sobie strzelnicę na obrzeżu placu zabaw. Jedna z ich kul trafiła prosto w głowę pięcioletnie dziecko.
W toku dochodzenia wykazano, że policjanci strzelali do puszek. Ciężko ranny chłopiec trafił do szpitala, gdzie niestety po czterech dniach zmarł. Policjanci początkowo wpisali do raportu, że dziecko upadło na beton i rozbiło sobie głowę o kamień.
ZOBACZ TEŻ:Beskidy: tragiczna śmierć rowerzysty. Zginął na szlaku
Szybko wyszły na jaw prawdziwe okoliczności zdarzenia, oraz fakt, że policjanci byli kompletnie pijani. Głos w sprawie zabrał prezydent Ukrainy Wołodymyr Żełenski, który obiecał, że dopilnuje aby winni stanęli przed sądem i ponieśli zasłużone kary. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że sam fakt wystąpienia czegoś takiego jest wprost niewiarygodny i nie powinien mieć miejsca w żadnym cywilizowanym państwie!
o2.pl/ foto: zdjęcie ilustracyjne/ pixabay