W poniedziałek rowerzysta znalazł zmasakrowane i poćwiartowane kobiece ciało bez głowy, rąk i nóg. Okazało się, że ciało należało do poszukiwanej od dwóch tygodni dziennikarki. Potwierdziły to również badania DNA. Policja na razie odmawia szerszego skomentowania sprawy.
Przerażającego odkrycia dokonał mężczyzna przejeżdżający w okolicy brzegu zatoki w Kopenhadze. Okazało się, że było to poćwiartowane ciało należące do zaginionej duńskiej dziennikarki Kim Wall. Nurkowie przeczesują zatokę w poszukiwaniu reszty szczątków.
10 sierpnia dziennikarka weszła na pokład łodzi duńskiego wynalazcy Petera Madsena, o którym przygotowywała reportaż.
Police searching for missing journalist Kim Wall find headless torso in Copenhagen https://t.co/yhleHTi8Yq pic.twitter.com/r1a8j2fCXE
— WGNO-TV (ABC) New Orleans (@WGNOtv) August 23, 2017
Łódź wynurzyła się następnego dnia, a Madsen powiedział, że dziennikarka wyszła na ląd już dzień wcześniej. Jednak podczas przesłuchania Madsen stwierdził, że na łodzi doszło do nieszczęśliwego wypadku wskutek, którego dziennikarka zmarła. Spanikowany wynalazca przyznał, że wyrzucił ciało do zatoki Koge.
Mężczyzna został oskarżony o morderstwo.
Źródło: rmf24
Fot: twitter
MB