Na przełomie stycznia i lutego często słyszymy o wypadkach na K2. Niestety, właśnie doszło do kolejnego. Uczestniczący w wyprawie prowadzonej przez Alexa Txikona Waldemar Kowalewski musiał zakończyć podejście. Powodem był kamień, który spadając trafił go w szyję.
Uderzenie było na tyle silne, że doskwierający mu ból zmusił go do zrezygnowania z wejścia na K2. Nie obyło się również bez komplikacji podczas zejścia z góry. Gdy wracał do bazy, przewrócił się na ostrych kamieniach, a następnie zabłądził na lodowcu. Na szczęście, w okolicy byli Baskowie, którzy udzielili mu pomocy i pomogli w dotarciu do bazy. O wszystkim poinformowała na Facebooku Monika Witkowska. Zdradziła również treść SMS-a, którego dostała od Kowalewskiego. Rezygnuję, bo podczas podnoszenia ciężaru boli mnie lewe ramię. Mam pęknięte coś w środku, bo czuję jak chrzęści – napisał himalaista.
ZOBACZ:Doda boi się o swoje życie. Chciano ją zabić na scenie!
W wyprawie prowadzonej przez Txikona pozostaje jeszcze dwóch Polaków – Paweł Dunaj i Marek Klonowski. Ponoć dotarli już oni na wysokość 6500 metrów, w okolice tzw. Komina House’a.
źródło: tatromaniak.pl
fot. facebook.com