Potrącił go i uciekł z miejsca zdarzenia. 22-latek szuka sprawcy, jest w bardzo trudnej sytuacji

22-letni Kacper z Krakowa przy pomocy mediów społecznościowych usiłuje odnaleźć osobę odpowiedzialną za potrącenie go w nocy 29 grudnia i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Chłopak poza obrażeniami znalazł się też w trudnej sytuacji materialnej.

 

Dnia 29 grudnia zostałem potrącony przez samochód.  Trafiłem do szpitala ze złamanym podudziem. Złamanie otwarte z przemieszczeniem. Obecnie mam wstawiony tytanowy pręt. Posiadam liczne obrażenia twarzy. Złamanie ścian zatok czołowych, szczękowej prawej, oczodołów oraz nosa. Twarz obecnie wygląda po naprawieniu tak jak na zdjęciu. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia oraz nie udzielił pierwszej pomocy. Obecnie jestem uziemiony na co najmniej cztery miesiące. Jestem zatrudniony na podstawie umowy zlecenie co nie daje mi możliwości pobierania świadczenia chorobowego i nie mam za co żyć ,bo nie jestem w stanie pracować. Bardzo bym prosił o waszą pomoc .

 

– napisał Kacper w poście opublikowany na stronie Facebook Spotted:Kraków.

 

 

Wersję wydarzeń przedstawioną przez chłopaka potwierdza także policja:

 

W wyniku zderzenia pieszy doznał poważnych i rozległych obrażeń ciała. Kierujący zbiegł z miejsca zdarzenia nie udzielając ofierze wypadku pomocy. Wszczęto w tej sprawie dochodzenie, które ma ustalić przebieg i przyczyny wypadku oraz ustalić przed wszystkim tożsamość zbiegłego kierowcy

 

– mówi Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.

 

Jeśli ktoś z Was posiada jakiekolwiek wiadomości, które mogą pomóc w identyfikacji sprawcy, jest proszony o kontakt z Pierwszym Komisariatem Policji w Krakowie przy ul. Szerokiej 35 pod numerem telefonu 12 61 52 914 lub mailowo: kp1@krakow.policja.gov.pl oraz z I Komisariatem Policji w Krakowie, Pędzichów 5. Tel. 12 615 72 48 albo z najbliższą jednostką policji (997).

Kacprowi można także pomóc poprzez wpłatę na konto zbiórki podanej w poście na Facebooku.

 

ZOBACZ: Pytał ambasadę czy w Polsce są wampiry. Nie uwierzysz, skąd przyszło mu to do głowy!

Komentarze