Pytał ambasadę czy w Polsce są wampiry. Nie uwierzysz, skąd przyszło mu to do głowy!
Brytyjskie Ambasady rokrocznie odpowiadają na setki tysięcy zapytań swoich rodaków. Czasem muszą udzielać pomocy w sprawach poważnych – uprowadzeniach, wypadkach lub gdy obywatel Zjednoczonego Królestwa wpadnie w konflikt z prawem. Jednak ambasadę zalewają też pytania zgoła komiczne.
Pewien Brytyjczyk planował przyjazd do Polski. Przez Internet korespondował z naszą rodaczką, z którą zamierzał się spotkać. Jednak w pewnym momencie, tuż przed wylotem jego sympatia zapytała go o grupę krwi. Przerażony mężczyzna postanowił powiadomić ambasadę i zapytać czy w Polsce są wampiry! Obawiał się, że jego rozmówczyni może mieć na niego ochotę w inny sposób, niż by tego chciał…
ZOBACZ: Horror w Rzeszowie: pokłócił się z prostytutkami, a te zgotowały mu straszliwą karę!
Biuro Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii opublikowało kilka tego typu przedziwnych historii. Okazało się, że ludzie często pytają o to, co wydarzyło się w ostatnich odcinku ich ulubionego serialu, jeśli nie mają na urlopie dostępu do mediów. Ktoś inny z kolei chciał aby ambasador podrzucił mu sojowe parówki! Kto inny narzekał na bezpańskiego kota, który włamał się do jego pokoju i załatwił na środku łóżka.
W takich sytuacjach pracownicy dyplomacji nie mogą pomóc i podkreślają, że są zawsze do dyspozycji tylko w sytuacjach kryzysowych. Warto o tym pamiętać.
turystyka.wp.pl