Jacob Hendry postanowił sprawić swojej rodzinie prawdziwą niespodziankę i pokonał ponad 2 tysiące kilometrów, by móc spotkać się z nimi święta Bożego Narodzenia. Młodemu mężczyźnie zależało na tym by odwiedzić śmiertelnie chorą matkę, która zmaga się z chorobą nowotworową.
32-latek zaplanował swoją podróż w ukryciu. Nie chciał, by o niespodziance dowiedziała się jego mama. To właśnie dla niej przejechał dwa tysiące kilometrów. Jacob od 5 lat mieszka w Kalifornii, gdzie studiuje inżynierię mechaniczną na uniwersytecie. Ze względu na odległość w domu w Nebrasce bywa bardzo rzadko. Postępująca choroba jego mamy sprawiła, że postanowił odwiedzić w Boże Narodzenie śmiertelnie chorą kobietę. 60-letnia Debora Hendry od ponad roku zmaga się nowotworem płuc. Amerykanka przeszła chemioterapię i radioterapię jednak leczenie nie przyniosło spodziewanych efektów.
ZOBACZ:Bohaterka „Na Wspólnej” przystawiła dziecku nożyczki do szyi i truła je lekami!
Mężczyzna postanowił sprawić mamie niespodziankę, zarobił pieniądze na bilet i postanowił odwiedzić rodzinny dom i chorą mamę. Moment spotkania Jacoba z mamą nakręciła jego siostra. Widać na nim, jak rozemocjonowana kobieta płacze i obejmuje swojego syna. Dla 60-latki było to najlepsze Boże Narodzenie jakie miała w życiu. Nie dość, że odwiedził ją syn, to kilka dni po świętach dowiedziała się o remisji choroby nowotworowej.
ZOBACZ TAKŻE:Wnuczka Millera ciężko CHORA?! Są informacje z „Tańca z Gwiazdami”
źródła: o2.pl, foto youtube.com, wideo: youtube.com