O Barbarze J. pisaliśmy na początku tygodnia. W minioną sobotę kobieta rzuciła swoim miesięcznym synkiem Damiankiem o asfalt. Tylko dlatego, że była wściekła na konkubenta. Dziecko uratowali przypadkowi przechodnie. Teraz dowiadujemy się, że to nie pierwsze złe zachowanie wyrodnej matki.
Mały Damian po uderzeniu o asfalt dochodzi do siebie w szpitalu. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało i za kilka dni opuści szpital. Ma trafić do pogotowia opiekuńczego. Matka w chwili zatrzymania miała promil alkoholu we krwi.
ZOBACZ: [VIDEO]Kradł telefony, policjanci zmusili go do zeznań w bardzo nietypowy sposób!
Okazuje się, że sąd już wcześniej odebrał Barbarze J. dwoje dzieci. 13-latka trafiła do jej krewnych, 4-latka do rodziny zastępczej. Oznacza to, że kobieta powinna mieć już odpowiednią „renomę” w odpowiednich instytucjach i służbach. Czy więc tego przykrego zdarzenia nie dało się uniknąć?