W momencie gdy wszyscy kibice żyją ostatnim konkursem Turnieju Czterech Skoczni przypomniał o sobie sportowiec, którego dawno nie widzieliśmy na belkach na największych zawodach. Skoczek uważa, że jest „pomijany i poniżany”.
Mowa o Janie Ziobro – 26-letnim sportowcu, który w swoim debiucie w 2013 roku wygrał zawody w Engelbergu, był w kadrze olimpijskiej, świecił triumfy wraz z naszą drużyną. Od jakiegoś czasu nie łapał się jednak do kadry A, a nawet do kadry B skoków narciarskich! Co się stało?
„To nie jest tak, że nie chcę skakać. Ale to kontynuowanie kariery nie ma sensu. Wielu ludzi z otoczenia chce mnie zniszczyć jako zawodnika. Jest szereg skandalicznych decyzji. Kłody są mi rzucane pod nogi od dłuższego czasu. Jestem pomijany, poniżany, traktowany gorzej niż tło”
– mówi skoczek w swoim video. I zaraz podaje jako dowód sytuację, która spotkała go przed zawodami pucharu kontynentalnego w Titisse-Neustadt, gdy w czasie treningów w Zakopanem ważyły się losy powołań na te zawody:
„Skakałem po 125-126 metrów. Mój kolega Andrzej Stękała po 105-110 metrów. I ja nie dostałem powołania (…) Są równi i równiejsi. (…) Wiele osób chce mnie zniszczyć za kilka słów prawdy”
Jaka jest prawda o formie Jana Ziobro i jego pozycji w kadrze? Tego zapewne nigdy się nie dowiemy. Nie wiemy też, czy dobrym posunięciem zawodnika jest robienie wokół siebie szumu tuż przed zakończeniem TCS. Z drugiej strony – jeśli faktycznie Janek jest pokrzywdzony, to może ten krzyk rozpaczy w takim momencie w jakiś sposób mu pomoże?
Gorzej, jeśli zaszkodzi pozostałym zawodnikom, którzy będą dziś walczyć o jak najlepsze lokaty w Bischofshofen. Tu możecie zobaczyć całość nagrania skoczka: