Tradycje świąteczne na zachodzie Europy powoli odchodzą do lamusa. Nie tylko za sprawą laicyzujących się i kosmopolityzujących się społeczeństw, ale również dzięki imigrantom, którzy zaczynają „dbać” o to, żeby rdzennym Europejczykom nie przyszło nawet do głowy obchodzić swoich świat i kultywować zwyczajów. Przekonał się o tym ten św. Mikołaj.
Nagranie pochodzące z Holandii pojawiło się w sieci jeszcze 6 grudnia. Widzimy na nim grupę czarnoskórych migrantów, którzy lżą i popychają mężczyznę przebranego w strój Mikołaja. Św. Mikołaj w Holandii nazywany jest Sinterklaas. Być może złość migrantów wywołała sama postać związana z chrześcijańską tradycją, ale możliwe, że rozsierdziło ich co innego – mianowicie pomocnik, którego miał przy sobie św. Mikołaj.
ZOBACZ TEŻ: Wyłowili pamiątkę po Hitlerze. Osiągnie astronomiczną kwotę na aukcji!
W krajach niderlandzkich oraz w niektórych byłych koloniach, Sinterklaas ma do pomocy Zwarte Piet – to pomalowany na czarno tzw. „Czarny Piotruś”. Pomocnik zazwyczaj ma pomalowaną na czarno twarz, złote kolczyki w uszach i nosie, pomalowane na czerwono wargi i jaskrawy strój nawiązujący do mody XVII wieku.
Środowiska lewicowe i migranckie upierają się przy tym, że Zwarte Piet jest symbolem „kolonializmu, rasizmu i pogardy dla czarnych”, ponieważ jego wygląd nawiązuje do karykaturalnych wizerunków czarnoskórych.
Sprawa w Holandii jest głośna co roku, pojawiają się też przeróżne karykatury nawiązujące do sporu o Zwarte Piet i Sinterklaa
Żeby uniknąć dyskusji, w tym roku zostawiłem w domu Zwarte Piet i zabrałem ze sobą Polaków
– głosi napis nad karykaturą.
Cóż, taka grupa Polaków z pewnością holenderskiego Sinterklaasa by ochroniła, ze sporą szkodą dla miejscowego multikulti…