Zatoka Sztuki. Sylwester Latkowski z wyrokiem za zniesławienie!

W 2020 roku Telewizja Polska wyemitowała film dokumentalny pt. „Nic się nie stało”.  Jego twórcą był Sylwester Latkowski.

Dokument dotyczył sopockiego klubu Zatoka Sztuki, gdzie miało dochodzić do wykorzystywania seksualnego nieletnich [film tutaj]. Z klubem związany był także Krystian W. (Krystek) znany jako „łowca nastolatek”.

 

https://www.facebook.com/LatkowskiSylwester?locale=pl_PL

 

W swoim dokumencie Latkowski pokazał wiele gwiazd i celebrytów sugerując, że byli oni bywalcami Zatoki Sztuki i wiedzieli, o toczącym się tam procederze. Z tego też powodu pojawiły się zapowiedzi procesów sądowych, gdy osoby publiczne chciały bronić swojego wizerunku.

Jedną z osób, która poczuła się zniesławiona był także adwokat z Trójmiasta – Nicholas Cieslewicz. Prawnik złożył pozew dotyczący zniesławienia, do którego miało dojść już po emisji filmu „Nic się nie stało”.

 

Jak podają Wirtualne Media*:

 

…mówił on [Sylwester Latkowski – przyp. red.] m.in. o trójmiejskim adwokacie, Nicholasie Cieslewiczu, twierdząc, że miał on rzekomo grozić wydawcy „Wprost”, iż go zniszczy. W kilka dni później z kolei na łamach „Dziennika Bałtyckiego” (Polska Press) ukazała się rozmowa z Latkowskim, w której rozwinął on wątek adwokata, dodając, iż – jego zdaniem – miał być ukarany dyscyplinarnie w związku ze sprawą powiązaną z Zatoką Sztuki.

 

Latkowski przegrał w pierwszej instancji. Dziennikarz odwołał się od wyroku, jednak także sąd drugiej instancji uznał, że doszło do zniesławienia i w finalnym wyroku podwyższono jeszcze karę dla twórcy filmu.

 

Sąd zmienił jednak nieco wyrok, uchylając obowiązek prac społecznych i nakładając grzywnę w wysokości 6,9 tys. zł. Wyrok jest prawomocny.

 

Pomimo takiego rozstrzygnięcia, dziennikarz twierdzi, że sprawa nie jest zamknięta i czeka na uzasadnienie wyroku.

 

Ból głowy po wizycie na cmentarzu? Powodem toksyczne substancje!

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Nicholas Cieslewicz (@nichcies)

*cyt. Wirtualne Media

Komentarze