Na Lubelszczyźnie znów gorąco. W miejscowości Choiny pod Lublinem odnaleziono obiekt, który może być szczątkami rakiety. Mieszkaniec znalazł ją na własnym polu i od razu powiadomił policję. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Wszystko wskazuje na to, że są to szczątki rakiety, najprawdopodobniej polskiej
– powiedział rzecznik lubelskiego oddziału ŻW Damian Stanula.
Jak dodał, obiekt spadł na teren niezamieszkały, z dala od domów. Na szczęście, mieszkaniec zachował się przytomnie i w żaden sposób nie ingerował w znalezisko.
Oględziny pod nadzorem prokuratury
Żandarmeria Wojskowa poinformowała, że dokładne oględziny obiektu zostaną przeprowadzone przez Wydział Dochodzeniowo-Śledczy ŻW w Lublinie oraz Laboratorium Kryminalistyczne ŻW. Całość czynności nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Lublinie.
To kolejne wydarzenie, które podsyca emocje po ostatnich atakach dronów na Polskę. Przypomnijmy, że w nocy z 9 na 10 września rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną, a w wyniku działań obronnych uszkodzony został dom w Wyrykach. Prokuratura wciąż bada, czy budynek zniszczył rosyjski dron, czy też rakieta wystrzelona przez polski F-16.
Kolejna odsłona kryzysu bezpieczeństwa
Choiny stają się dziś symbolem powracającego pytania: jak bezpieczne jest polskie niebo? Obywatele oczekują jasnych odpowiedzi, a każda kolejna informacja o „znaleziskach” budzi niepokój. To już nie tylko geopolityka, ale realne poczucie zagrożenia mieszkańców wschodniej Polski.
Wiktoria Sikorska
