Zbrodnia jakiej dokonała Janet Mason z Los Angeles wstrząsnęła mieszkańcami miasta. Kobieta z zimną krwią zabiła swoje córki. Z ustaleń policji wynika, że 4-latka i jej kilkumiesięczna siostra zginęły bo były ogromną przeszkodą dla swojej mamy! Kobieta była prostytutką i przyjmująca klientów w swoim mieszkaniu. Był to główny powód dla, którego chciała się pozbyć córek z mieszkania.
Mason przyznała się do zbrodni i ze szczegółami opowiedziała jak wyglądał jej przebieg. Kobieta udusiła obie dziewczynki w czasie snu. Początkowo kłamała, że dzieci zostały zabite przez jednego z jej klientów, któremu przeszkadzał płacz młodszej dziewczynki. Dopiero później pękła, ponieważ policjanci mieli na nią niezbite dowody, których nie potrafiła obalić.
Amerykanka była na tyle bezwzględna i nieczuła, że spotykała się z klientami nawet dzień po śmierci swoich córek! Co szokujące śledczy ustalili, że podczas wizyty w zakładzie pogrzebowym, w którym przygotowywała pochówek córek szukała mężczyzn, którzy chcieliby się z nią umówić na płatny seks. Kobiecie grozi dożywocie. Wyrok w sprawie zapadnie za trzy tygodnie.
źródła: fakt.pl, foto youtube.com