Dopalacz Spice zbiera bardzo obfite żniwo wśród narkomanów w Wielkiej Brytanii. Jak alarmują służby, najprawdopodobniej jest on już także dostępny w Polsce. Dosłownie zamienia ludzi w zombie. Niektórzy nazywają go syntetyczną marihuaną, ale eksperci uważają, że bliżej mu do śmiercionośnej heroiny.
Efekty zażywania Spice są coraz bardziej widoczne na angielskich ulicach. Ludzie po zażyciu tego specyfiku zastygają w przedziwnych pozach, albo nie są w stanie postawić prosto kroku. Ich ciałami wstrząsają drgawki i przykurcze mięśni. Człowiek, który zażył Spice zachowuje się jak zombie. Z drugiej strony dopalacz może prowadzić do stanów paranoicznych i wzrostu agresji.
Kariera substancji zaczęła się w 2017 roku w Manchesterze, z którego raz-dwa rozprzestrzeniła się po całych Wyspach. Szczególnie zła sytuacja jest w Doncaster, które dilerzy ochrzcili już Spice-caster. Władze miasta zamiast karać narkomanów, starają się ich wysyłać na odwyki. Powołano też specjalny zespół do walki z tym niebezpiecznym środkiem.
Spice staje się popularny także w innych krajach. Używają go np. Amerykanie. Najpewniej dociera także do Polski. Policja ostrzega, że Spice może przybierać różne nazwy, np.: Yucatan Fire, K2, Moon Rocks, czy Skunk.
o2.pl/ foto: youtube.com screenshot