Termin wybór prezydenckich: Spiskowa teoria Witek i Kościoła?

Elżbieta Witek – marszałek Sejmu ogłosiła, że 10 maja 2020 będzie dniem, w którym Polacy pójdą do urn i wybiorą głowę państwa. Sympatycy spiskowych teorii już się doszukali przyczyny, dlaczego ta konkretna data została wybrana na dzień wyborów.

 

10 maja 2020 odbędzie się w Polsce pierwsza tura wyborów prezydenckich. Do wyborów stanie dotychczasowa głowa Państwa Andrzej Duda. To on przoduje we wszystkich sondażach. Choć żaden z dotychczasowych sondaży nie daje Dudzie zwycięstwa w pierwszej turze wyborów. Obecny prezydent zmierzy się z Małgorzatą Kidawą-Błońską, Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, Robertem Biedroniem, Krzysztofem Bosakiem oraz Szymonem Hołownią.

 

Marszałek Witek dosyć długo zwlekała z podaniem daty wyborów prezydenckich. Wielu uważa, że zrobiła to specjalnie, by czas na zbiórkę 100 tysięcy podpisów był jak najkrótszy i żeby niektórzy kandydaci polegli już na etapie formalnym. To mogłoby wówczas dać zwycięstwo Dudzie. Na przykład gdyby Krzysztof Bosak nie uzbierał podpisów, to większość jego głosów poszłaby do obecnego prezydenta. Dzięki temu druga tura wyborów nie byłaby konieczna.

 

Stowarzyszenie „Młodzi Demokraci” – organizacja związana ze środowiskiem Platformy Obywatelskiej doszukało się pewnej dziwnej zbieżności. W niedzielę 10 maja 2020 w kościele w całej Polsce wybrzmi wers psalmu z frazą o „prawie i sprawiedliwości”. Stowarzyszenie „Młodzi Demokraci” na swoim profilu na Twitterze napisali:

 

Nie to, że się czepiamy, bo to pewnie przypadek. Ale jak coś, żebyście się nie zdziwili, to 10 maja, w dniu wyborów prezydenckich, taki oto psalm będzie śpiewany w kościele:
Bo każde słowo Pana jest prawe,
a każde jego dzieło godne zaufania.
On miłuje prawo i sprawiedliwość,
ziemia jest pełna jego łaski.
Myślicie, że fragment psalmu mógł wpłynąć na decyzję Witek?

Komentarze