O tym, by nie łamać zakazów boleśnie na własnej skórze przekonał się turysta spędzający urlop na wyspie Assateague (USA) na Oceanie Atlantyckim. Mężczyzna mimo rozstawionych tabliczek ostrzegawczych postanowił pogłaskać dzikiego konia. Rozjuszone zwierzę nie odwdzięczyło się za przyjacielski gest i z impetem kopnęło mężczyznę w dość czułe miejsce na jego ciele.
Wyspa Assateague na Oceanie Atlantyckim znana jest z dzikich koni, które żyją wolno od kilkuset lat. Nikomu to nie przeszkadza, a tubylcy do tego przywykli. Zupełnie inaczej jest z turystami, którzy podchodzą do koni. Zwierzęta są dzikie i nieprzewidywalne dlatego lepiej na nie uważać i się do nich nie zbliżać. Stąd na wyspie wiele tabliczek ostrzegawczych. O tym jak mocny jest kopniak konia przekonał się jeden z nich.
Na nagraniu widzimy mężczyznę, który postanowił zignorować zakaz i pogłaskać zwierzę. Niestety szybko przekonał się, że nie był to zbyt dobry pomysł. Koń z impetem kopnął turystę w krocze! Miejmy nadzieję, że to co się stało będzie dla niego dobrą nauczką i w przyszłości już nigdy nie zbliży się do żadnego z nich.
źródła: o2.pl, youtube.com, foto youtube.com