2-letni chłopiec i jego rodzice najedli się strachu po wypadku do jakiego doszło na lotnisku Atlanta-Hartsfield-Jackson w USA. Maluch wykorzystał nieuwagę opiekunów i pod ich nieobecność wskoczył na taśmę bagażową. Chwilę później wraz z innymi walizkami wjechał za czarną zasłonkę i wylądował w zsypie bagażowym, gdzie znaleźli go zszokowani pracownicy sortujący bagaże podróżnych.
Incydent wyglądał naprawdę bardzo groźnie. Kamery na lotnisku zarejestrowały moment, w którym maluch wdrapuje się na taśmę, a chwilę później po niej jedzie i znika za czarną zasłoną. 2-letni chłopiec spadł kilka metrów w dół wraz z innymi bagażami, gdzie po jakimś czasie zauważyli go pracownicy zajmujący się sortowaniem walizek i toreb podróżujących.
Matka chłopca nie kryła zdziwienia tym co się stało. Kobieta zostawiła chłopca tylko na chwilę, ponieważ chciała wydrukować kartę pokładową. Później zauważyła jak jej synek znika w za zasłonką taśmy bagażowej. W wyniku nieszczęśliwego wypadku chłopiec doznał złamania ręki. Dziecko jak i jego mama nie polecieli tego dnia samolotem, ponieważ maluch musiał pojechać do szpitala.
źródła: o2.pl, youtube.com, foto youtube.com