W Japonii spadł CZARNY DESZCZ. Mieszkańcy oskarżają Koreę Północną

Bardzo niepokojące zjawisko przydarzyło się ostatnio w środkowej Japonii. W prefekturze Saitama mieszkańcy przerazili się spoglądając za okna. Z nieba padał bowiem czarny deszcz. Wielu Japończyków oskarża Koreę Północną, która rzekomo miała się do tego przyczynić. Mówi się nawet o tajemnej próbie jądrowej. 

Wszystko dlatego, że Japończycy doskonale pamiętają bomby atomowe zrzucone na Hiroszimę i Nagasaki. Wówczas to w wielu rejonach Japonii także spadł czarny deszcz. Wszystko za sprawą wiatru. W wyniku eksplozji jądrowej wiele pyłów i cząstek radioaktywnych zostaje wyrzuconych na dużą wysokość. Wiatr przemieszcza je na duże odległości, a padający deszcz sprawia, że radioaktywny pył barwi krople deszczu spadające na ziemię. Czy tym razem mieliśmy do czynienia z podobnym zjawiskiem?

Urzędnicy z miasta Hasuda, gdzie najintensywniej padał czarny deszcz orzekli, że nie ma śladów po promieniowaniu, a więc ich zdaniem taki opad nie ma związku z żadna ukrywaną próbą jądrową, lub podobnym tego typu zdarzeniem.

 

ZOBACZ TEŻ: Makabryczne znaleziska w kanalizacji. To przyprawia o zawrót głowy!

 

 

Mimo to mieszkańcy są zaniepokojeni i wciąż krążą między nimi różne inne teorie, np. o awarii elektrowni atomowej. Pojawiły się też bardziej makabryczne pomysły, związane z epidemią koronawirusa. Jeden z internautów rzucił pomysł, że może to być znak, że rozpoczęło się masowe palenie zwłok osób, które umarły na koronawirusa.

 

Co tak naprawdę się stało? 

 

Odrzućmy dziwne teorie spiskowe na bok. Najprawdopodobniej winny za czarny deszcze jest… pożar fabryki plastiku, która znajduje się w tej prefekturze. Być może przyczyniła się też do niego awaria któregoś z samolotów, których tysiące latają nad prefekturą z pobliskiego Tokio. Krótko więc mówiąc – raczej nie ma powodów do obaw, niemniej jednak samo zjawisko jest naprawdę niecodzienne, niepokojące i niezwykłe.

 

 

ZOBACZ TEŻ: Wraca sprawa Iwony WIECZOREK. Kilkudziesięciu policjantów rozpoczyna poszukiwania

 

źródło: o2. pl/ źródło foto twitter 

Komentarze