Wykopki archeologiczne w centrum miasta dały bardzo dobry rezultat.
Plac Kolegiacki w Poznaniu od 2016 roku jest miejscem intensywnych prac archeologicznych. W tym miejscu, przez 500 lat stał jeden z największych polskich kościołów – Kolegiata św. Marii Magdaleny, którą zniszczyły potop szwedzki i seria niszczycielskich pożarów i katastrof budowlanych z lat 1773-1780. W 1802 roku ruiny świątyni rozebrano, ale grunt po niej zachował wiele drogocennych pamiątek.
Badacze znaleźli na terenie placu około 350 grobów i ponad 3 tysiące zabytków. Wśród najcenniejszych są niedawno odkryte monety, które archeolodzy bez ogródek nazywają prawdziwym skarbem. Jest ich aż 80 i pochodzą ze średniowiecza i renesansu. Wśród nich prawdziwe perełki – m.in. pieniądze bite przez miejską mennicę w Poznaniu. Najmłodsze są z XVI wieku z czasów Zygmunta Starego.
Poza pieniędzmi wśród zabytków znajduje się m.in. fragment kafla z herbem miejskim i sporo luksusowej porcelany, m.in. z manufaktur w Miśni i Berlinie. To również bardzo cenne odkrycia, pokazujące poziom zamożności mieszkańców miasta w XVIII wieku.
Być może dalsze pracy pozwolą na znalezienie jeszcze ciekawszych artefaktów. Wszak w ziemi pod Placem Kolegiackim zawarte jest co najmniej kilka wieków dziejów stolicy Wielkopolski!
tvn24.pl