Kierownik pociągu PKP jadącego na trasie Warszawa – Kijów spotkał na swej drodze najgorszy typ pasażera. Nie dość, że bez kultury, to jeszcze bezwzględnego i agresywnego. Za zwykłe zwrócenie uwagi był gotów zrobić coś strasznego.
Do zdarzenia doszło 29 listopada na stacji Warszawa Centralna. Kierownik pociągu dostrzegł w jednym z przedziałów mężczyznę, który siedział z nogami położonymi na przeciwległych siedzeniach. Poprosił go, aby zmienił pozycję i nie brudził siedzisk. Pasażer nie zamierzał go jednak słuchać i zaczął się wykłócać.
ZOBACZ TEŻ: Udusił narzeczoną i jej dziecko. Wyrok dla bestii z Warszawy
Sprzeczka przerodziła się w atak niczym nieskrępowanej agresji. Pasażer wyjął nóż i kilka razy zranił nim w twarz kierownika pociągu! Ten zalał się krwią, a agresor wykorzystał zamieszanie i uciekł z pociągu wciąż stojącego na peronie.
Od razu o zdarzeniu została poinformowana policja. Rozpoczęły się gorączkowe poszukiwania atakującego, sprawdzano monitoringi na dworcu i w okolicach. Policjanci doszli do wniosku, że mężczyzna może pochodzić z jednej z podwarszawskich miejscowości. W związku z tym informacje o podejrzanym wysłano do okolicznych jednostek policji. Ten trop okazał się słuszny.
Policjanci z Żyrardowa zidentyfikowali mężczyznę jako 39-letniego Marcina, znanego im doskonale przestępcę, który pojawiał się już w kartotekach. Udali się prosto do jego mieszkania, gdzie otworzył im drzwi totalnie zaskoczony podejrzany. Nie spodziewał się, że zostanie tak szybko znaleziony.
Za uszkodzenia ciała grozić mu będzie do 5 lat więzienia.