Zadał mu 200 CIOSÓW NOŻEM. Makabra w Słupsku

Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu w Słupsku w województwie pomorskim. Policjanci dostali zgłoszenie, że w jednym z mieszkań znajdują się zmasakrowane zwłoki. Gdy przybyli na miejsce nie mogli uwierzyć własnym oczom Jednak prawdziwe ogrom i brutalność tej zbrodni wyszły na jaw dopiero na sekcji zwłok. 

Zgłoszenie do policji napłynęło w miniony czwartek około godziny 13:00. Na miejsce skierowano funkcjonariuszy i ratowników medycznych. Jednak ci drudzy nie mieli nic do zrobienia poza stwierdzeniem zgonu. Podziurawione nożem ciało 60-letniej ofiary nie przejawiało bowiem żadnych oznak życia. Policjanci i prokurator nie mieli wątpliwości, że w mieszkaniu doszło do prawdziwej masakry, jednak jej ogrom ujawniła w pełni dopiero sekcja zwłok. Kto i dlaczego dopuścił się takiego mordu?

 

Na miejscu zostały zabezpieczone ślady, wykonana została dokumentacja fotograficzna oraz szczegółowe oględziny. Śledczy zabezpieczyli monitoringi z pobliskich miejsc i dokładnie przeanalizowali przebieg okoliczności zdarzenia. Intensywna i wnikliwa praca operacyjna doprowadziła do ustalenia osoby mającej związek z tym zabójstwem

– powiedziała sierż. sztab. Monika Sadurska.

 

ZOBACZ TEŻ: Testowali lek na koronawirusa. 11 osób nie żyje

 

Podczas gdy część mundurowych poszukiwała sprawcy, odbywała się też sekcja zwłok ofiary. Śledczy podejrzewali, że otrzymała ona około 100 ciosów nożem. Oględziny przez biegłych specjalistów ujawniły aż dwa razy tyle ran kłutych. Narzędzie zbrodni znaleziono z kolei w mieszkaniu, gdzie doszło do zbrodni.

 

Sprawcą zbrodni okazał się 64-letni Łukasz Ł. Panowie razem spożywali feralnego dnia alkohol, doszło między nimi do kłótni, w wyniku której 64-latek chwycił za nóż i rozprawił się ze swoim kolegą.

 

Policja nie ujawnia dalszych szczegółów sprawy, wiemy jedynie, że mężczyzna przyznał się do winy. W sobotę sąd zadecydował o 3-miesięcznym tymczasowym areszcie dla niego. Za zabójstwo grozi mu dożywocie.

Komentarze