Był sierpień 1991 roku. 18-letnia Joanna pracowała z rodzicami w ośrodku wypoczynkowym w Niesulicach pod Żaganiem. Tego dnia wróciła do miasta do starszej siostry i wybrała się na miasto ze znajomymi. Nigdy nie wróciła z imprezy, a sprawca zbrodni do tej pory jest na wolności!
Joanna obiecała siostrze, że wróci do domu o 23. Jak ustalili policjanci o 22:30 wyszła z lokalu przy ulicy Spokojnej. Jeden z kolegów zaproponował, że odprowadzi ją z imprezy do domu. Teoretycznie, nic nie mogło się stać.
Jednak w drodze złapała ich ulewa. Schowali się przy wytwórni kryształów. Stamtąd kolega wrócił do lokalu, a Joanna miała sama iść dalej do domu. Nigdy nie doszła. Przez ponad rok nie natrafiono na żaden jej ślad.
We wrześniu 1992 roku grzybiarz znalazł zwłoki kobiety wystające z płytkiego grobu niedaleko Żar. To było ciało Joanny. Ustalono, że została uduszona, brutalnie zgwałcona i następnie zakopana przez mordercę w tym miejscu.
ZOBACZ:ZAMORDOWAŁA go i ZAMUROWAŁA zwłoki w garażu. Zbrodnia nie wyszłaby na jaw gdyby nie…
Co ciekawe, w domu Joanny odnaleziono list od jej chłopaka, który nalegał, aby… usunęła ciążę. Śledczy badali też ten trop. Zatrzymali cztery osoby, ale żadnej nie byli w stanie postawić zarzutów. W 1994 roku sprawę umorzono.
Jednak teraz wracają do niej policjanci z tzw. Archiwum X, czyli zajmujący się niewyjaśnionymi sprawami sprzed lat. Być może postęp techniczny i świeże spojrzenie na akta pozwoli na złapanie zwyrodnialca, który najpewniej do dzisiaj chodzi wśród nas na wolności.
fakt.pl/ foto: materiały policyjne