22- latek z Lublina został zatrzymany po tym jak w domu pobił siostrę i matkę, a potem na dworcu autobusowym uderzył kobietę. Podczas przesłuchania był przekonany, że kobieta jest Ukrainką.
Piotr P. groził śmiercią matce i siostrze. – Kilkakrotnie uderzył młodszą z kobiet kijem od szczotki – mówi Jarosław Król z Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ.
Następnie 22-latek wyszedł z domu i niedaleko dworca PKS uderzył jedną z kobiet prosto w twarz. Poszkodowana ma złamany nos i uszkodzoną szczękę.
– Zatrzymany sądził, iż jest to Ukrainka. Wykrzykiwał hasła: „Polska dla Polaków”, po czym pobił kobietę. Okazało się jednak, że nie była to obywatelka Ukrainy, a Polka, mieszkanka Lublina – powiedziała Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej.
Piotr P. trafił do aresztu na okres trzech miesięcy.
Źródło: polsatnews/ kurierlubelski
MB